środa, 16 listopada 2016

Dom czwarty

Autor: Katarzyna Puzyńska
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Ilość stron: 576
Okładka: miękka
Rok wydania: 2016
Seria: Lipowo












Dom czwarty był jednym z trzech wyczekiwanych przeze mnie kryminałów tej jesieni, dodatkowo został przeczytany w pierwszej kolejności. Na Targach książki w Krakowie miałam przyjemność poznać osobiście Katarzynę Puzyńską a krótka i miła rozmowa zapadłą w pamięć no i najważniejsze autograf :).  Mam to szczęście, że moja przyjaciółka również książkoholiczka została wciągnięta w świat Lipowa za moją namową :), teraz planujemy wprowadzić kolejną ( co jak co ale 2 osoby lepiej działają, przyjaciółka już się łamie ).

Na wstępie mogę wam zdradzić, że jest to tom pełen dużych zmian zachowania w głównych bohaterach. Czasem aż mi trudno było uwierzyć, że można się tak zmienić ale biorąc pod uwagę przeżycia, wszystkiego można się było spodziewać. Przede wszystkim trudno mi było się przyzwyczaić do "nowego" Daniela, bywało że zastanawiałam się czy to na pewno on. Ze statecznego lubiącego słodkości policjanta stał się nerwowym facetem spędzającym długie godziny na siłowni. Pyszne wypieki mamusi poszły w odstawkę teraz liczy się siłka, suplementy i papierosy bo tych akurat sobie nie żałuje. Weronika i Emilia mimo obopólnej  niechęci, łączą się i działają wspólnie w końcu zaginęła Klementyna Kopp. 
W tym tomie główną rolę odgrywa Klementyna, dowiadujemy się bardzo wiele z jej przeszłości. Przyznam się, że zawsze ją lubiłam i przez pewien czas czytając książkę myślałam, żeby to nie była prawda, to nie możliwe. Daniel z Emilią i Weroniką badają sprawę morderstwa sprzed 3 lat, która była powodem powrotu Klementyny w rodzinne strony. Jednak żeby nie było, wpleciono tutaj jeszcze dwa  morderstwa. Nie ma czasu na nudę, cały czas czytelnik trzymany jest w napięciu i zastanawia się co łączy wszystkie te osoby. 

Jedynym minusem tej książki jest mała ilość stron, po Łaskunie który był dość pokaźnych rozmiarów książką Dom czwarty wydaje się być cieniuteńki. Co za tym idzie został szybko wchłonięty i w raz z ostatnią przeczytaną stroną padło pytanie. CZEMU TAK MAŁO?? Pozostaje czekać bo zakończenie zapowiada ciekawy i obfitujący w atrakcje następny tom. 


Książka bierze udział w wyzwaniu:
czytam nowości
historia z trupem
przeczytam tyle ile mam wzrostu 3,5 cm


Za książkę dziękuję Wydawnictwu Prószyński i S-ka

3 komentarze:

  1. Mamy na półce wszystkie poprzednie tomy, ale przez rok jeszcze nieprzeczytane. Muszę nadrobić, bo czuję, że seria by mi się spodobała.

    OdpowiedzUsuń
  2. O tak zdecydowanie za chudy gabaryt 😊

    OdpowiedzUsuń