Wydawnictwo: Feeria
Ilość stron: 312
Okładka: miękka
Rok wydania: 2015
Lato sprzyja czytaniu książek łatwych i przyjemnych w odbiorze, ja jako matka lubię czasem poczytać jakąś lekką lekturę bo ogólnie wolę cięższy kaliber :).
Kochanek z Malty to książka idealna na wakacje szybko się ją czyta a i miejscem rozgrywania się historii idealnie wpasowuje się w klimat lata. Akcja książki bowiem toczy się w słonecznym i pełnym turystów Rzymie.
Niech was nie zmyli tytuł jeżeli oczekujecie jakiś szczegółowych akcji o nie zamiast tego dostaniecie spora dawkę romantyzmu i skromnych opisów wzniesień :) mnie najbardziej rozczulił opis dwudziestu małych odkrywców :) No i to chyba jedyny taki "mocny" opis kochanków.
Paul, młody przystojny mężczyzna zaczyna pracę jako szofer w arystokratycznej rodzinie Agostinich. W skład owej rodziny wchodzi głowa rodziny Luciana wdowa, jej syn Raffaele. córki Stella i Roberta wraz z córką Mirellą. Jak się później przekonamy Stella i Roberta będą chciały uwieść przystojnego i młodego szofera ale co to to nie bo on twardy jest jak skała i się nie da. Jego sercem zawładnęła pokojówka Lucindy Anna, młoda skromna i zwyczajna dziewczyna.
Smaczku dodaje sekret skrywany przez Paula choć można dość szybko domyślić się co to jest takiego. Mimo tego autorka na sam koniec szykuje jednak niespodziankę, która zaskakuje i nagle się okazuje,że nie każdy był tym za kogo się uważał.
Jeżeli szukacie czegoś dla relaksu, lekkiej książki i typowo kobiecej przy której można sączyć zimne napoje i rozkoszować się słońcem ta propozycja jest dla was.
coś dla mnie
OdpowiedzUsuń