poniedziałek, 27 lutego 2017

Fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć Galeria postaci/ Magiczny przewodnik po filmie


Fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć Galeria postaci

Autor: Michael Kogge
Wydawnictwo: Media Rodzina
Okładka:twarda
Ilość stron: 144
Rok wydania: 2016

Seria: Harry Potter










 W wyniku zamieszania brytyjski magizoolog Newt Skamander rusza w pogoń za magicznymi stworzenia po całym Nowym Jorku. Musi odnaleźć wszystkie zwierzęta, które uciekły tak by wszystko wróciło do normy. Pomaga mu w tym Jacob Kowalski oraz Tina i Quenne Goldstein, pracujące dla Magicznego Kongresu Stanów Zjednoczonych Ameryki. Spotkanie tak różnych osób będzie początkiem pełnej niespodziewanych zwrotów akcji przygody.

Książka jest  świetnym uzupełnieniem filmu, przybliża nam nie tylko główną czwórkę  ale także pozostałe postacie. Znajdziemy tutaj zarys postaci, dowiemy się jakich przedmiotów używają, jakich zaklęć najczęściej używają. Nie zabrakło również informacji o znajomych osobach czy doświadczeniu jakie zdobyli. Wszystko w połączeniu ze świetnymi zdjęciami tworzy interesującą całość. Twarda okładka, kredowy papier i duże zdjęcia to atuty tej książki.







Fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć  Magiczny przewodnik po filmie



Autor: Michael Kogge
Wydawnictwo: Media Rodzina
Okładka: miękka
Ilość stron: 96
Rok wydania: 2016

Seria: Harry Potter










Książka podzielona jest na pięć rozdziałów: postacie, zwierzęta, organizacje, miejsca oraz różdżki i zaklęcia. W każdym z nich znajdziemy całkiem sporo informacji, dodatkowo ,uzupełnionych przez kadry z filmu. Bohaterowie są dość dobrze opisani, nie zabrakło tez sprej dawki informacji o organizacjach, które pojawiły się w filmie. Całkiem sporo uwagi poświęcono miejscom w których działa się akcja. Na samym końcu znajdziemy, krótkie info o różdżkach i zaklęciach. Na pewno jest to fajny dodatek dla fanów serii o Harrym Potterze. 





Za książki dziękuje Wydawnictwu Media Rodzina

piątek, 17 lutego 2017

Miasto popiołów

Autor: Cassandra Clare
Wydawnictwo: Mag
Okładka:miękka
Ilość stron: 528
Rok wydania: 2013

Seria: Dary Anioła















"Miasto popiołów "to drugi tom serii "Dary Anioła", która co tu dużo mówić wciągnęła mnie w swój świat. Podobnie jak przy pierwszym tomie czasem się gubiłam bo równocześnie oglądam serial a to jednak dwie różne historie. Mimo wszystko czytało mi się bardzo dobrze i dzięki tej serii niemoc czytelnicza odeszła w niepamięć. 

Życie Clary odkąd dowiedziała się, że jest Nocnym Łowcą bardzo się zmieniło. Jej matka leży w szpitalu w śpiączce, sprawy między nią a Jacem bardzo się komplikują a Simon zachowuje się tak jakby byli parą. Spotkanie z Valentinem, na którym Jace dowiaduje się, że jest jego synem sprawia, że zostaje wyrzucony z Instytutu. Dodatkowo zostaje oskarżony o to, że jest szpiegiem Valentina i zostaje zamknięty w więzieniu Cichych Braci. Tam jednak zjawia się Valentine zabija wszystkich Cichych Braci i kradnie Miecz. Nie można zapominać o Clary, która nieprzerwanie działa mi na nerwy, zachowując się czasem tak, że miałam ochotę zdzielić ją nie raz. Czasem miałam wrażenie, że jedyną osobą która ją akceptuje bezgranicznie jest Simon, który zrobi dla niej wszystko. W końcu Alec wychodzi z cienia, można poczytać o nim więcej z czego bardzo się cieszę. Również często pojawia się Magnus Bane, Wielki Czarownik, którego nie sposób zlekceważyć. Obaj z Alexandrem tworzą świetny duet a między nimi zaczyna się rodzić uczucie. 
Co do akcji nie można narzekać, dzieje się dużo, pojawiają się demony, postać Inkwizytorki (swoją drogę trochę przerażająca) no i zdecydowanie szurnięty Valentine, który nie myśli o niczym innym jak o zniszczeniu Nocnych Łowców i Cleve.


Myślę, że książkę można podsumować cytatami , który znajdziecie w tej części:

Malując coś, próbujesz to schwytać na zawsze (...) Jeśli naprawdę coś kochasz, nie starasz się zatrzymać tego na zawsze. Musisz temu czemuś pozwolić się zmieniać.

Każdy z nas ma wybór. Nikt nie ma prawa nam go odbierać. Nawet z miłości.


Książka bierze udział w wyzwaniu:
Wyzwanie biblioteczne 2017

poniedziałek, 13 lutego 2017

Miasto kości

Autor: Cassandra Clare
Wydawnictwo: Mag
Okładka:miękka
Ilość stron: 512
Rok wydania: 2013

Seria: Dary Anioła











Jak to nie raz już u mnie bywało najpierw film/serial a potem książka. Jestem książkoholikiem więc gdy nadarza się okazja by przeczytać to co oglądam na ekranie, nie byłabym sobą gdybym tego nie zrobiła. Książka porwała mnie w świat Nefilim, przeczytałam ją w jeden dzień, zarywając przy tym noc ale warto było. Serial i książka to dwa różne światy dość różne, czytając trochę się gubiłam bo miałam trochę inną wersję wydarzeń. Mimo wszystko nieźle mi się ją czytało, miła odskocznia od kryminałów.

Głowna bohaterka Clarissa Frey zwykła nastolatka,która prowadzi najnormalniejsze życie pod słońcem jak każdy w jej wieku dowiaduje się, że tak naprawdę nie wie o sobie nic. Wszystko zmienia się gdy w klubie nocnym Pandemonium ( kto wpuszcza 15 latki do klubu nocnego), spotyka Jace, Aleca i Izy a najdziwniejsze jest w tym, że tylko ona ich widzi. Następnego dnia jej poukładane życie zmienia się diametralnie, matka znika, mieszkanie jest splądrowane a na nią czeka demon. Czymże byłaby książka dla młodzieży bez przystojnego młodzieńca i tutaj na pomoc Clarissie wkracza ponoć nieziemsko przystojny Jace, by pomóc jej w walce z demonem a potem zabrać do Instytutu ( ba Wzrok jej się tam poprawił a czym jest ten WZROK przeczytacie w książce). Nasza młoda bohaterka dowiaduje się, że jest Nocnym Łowcą i nie jest to jedyna nowa wiadomość dla niej. Musi na nowo poukładać sobie wszystko w głowie a obecność Jace wcale jej tego nie ułatwia. Jeżeli myślicie, że zaraz zostaniecie zasypani tkliwym romansikiem to nie ma obawy, tutaj autorka skupia się na akcji niż na budowaniu romansu, który i tak pod koniec tomu sprawi, że niektórych szlag trafi. W Mieście Kości nie zabrakło akcji, tragedii rodzinnych i co by tu nie mówić humoru, głównych postaci. Czytając czasem zastanawiałam się czy oni tak na serio ( no ale swoje lata mam a młodzież swoje prawa ma), choć brakowało mi wątków z Alec'em, bo on jednak wydał mi się dużo ciekawszą postacią niż Jace.

Tak więc książka mimo swoich minusów sprawiła, że miło spędziłam czas a świat Nefilim wciągnął mnie na dobre. Dodatkowo wampiry, wilkołaki to jest to co lubię więc książka wpisuje się idealnie w moje gusta.




Książka bierze udział w wyzwaniu:
Wyzwanie biblioteczne 2017

wtorek, 17 stycznia 2017

Harry Potter i przeklęte dziecko

Autor: J.K. Rowling,Jack Thorne, John Tiffany
Wydawnictwo: Media Rodzina
Okładka:miękka
Ilość stron: 368
Rok wydania: 2016

Seria: Harry Potter











Miałam pewne obawy sięgając po tę książkę z jednej strony czytałam bardzo pozytywne opinie z drugiej negatywne. Postanowiłam jednak zaryzykować i znów przenieść się w świat Harrego Poterra i doszłam do wniosku, że bardzo ale to bardzo brakowało mi tych klimatów. Cóż książka różni się od pozostałych i w sumie nie została nawet napisana przez J.K.Rowling. Jest scenariuszem do sztuki i w pierwszy raz czytałam w takiej formie jakąkolwiek historię, Jak mawiają zawsze musi być pierwszy raz i w sumie można zaliczyć go do udanych. 

Bohaterem "książki"mimo tytułu nie jest wcale Harry Potter a jego syn Albus oraz jego przyjaciel Scorpius syn Draco Malfoya. No tutaj przyznam się szczerze plus dla twórców bo ogólnie postać Draco została przedstawiona w taki sposób, że aż go polubiłam. W ogóle przyjaźń ich synów jest świetnie opisana i bardzo ważna. Niestety zawiodłam się na opisach Harrego i całej reszty bo nie wzbudzili we mnie sympatii zwłaszcza Harry. Wszystko jakieś dziwne, nie tak sobie wyobrażałam dalszy ciąg tej historii. 

Plus jest taki, że dzięki tej książce wpadłam znów w świat magii i zaczęłam czytać fanfiction i przyznam się szczerze, że chyba nawet są lepsze. Nie powiem, że nie była to sentymentalna wycieczka bo bym skłamała,chyba była mi potrzebna bo filmy oglądam z córkami regularnie. Jednak książka to co innego to całkiem odrębny świat a scenariusz no cóż, mało w nim magii. Jestem jednak pewna, że gdybym zobaczyła spektakl mówiłabym co innego.

Tak więc nie pozostaje wam nic innego jak sięgnąć po nią samemu i wyrobić sobie o niej zdanie czytając. Jednych porwie, innych odrzuci a część potraktuje z sentymentem.







Za książkę dziękuję  Wydawnictwu Media Rodzina


piątek, 16 grudnia 2016

Eden. Nowy początek

Autor: Mia Sheridan
Wydawnictwo: Septem, Editio Red
Okładka: miękka
Ilość stron: 312
Rok wydania: 2016
Seria: A Sign of Love











Druga część opowieści o miłości, która nie powinna mieć miejsca i jest silniejsza niż śmierć. Czytało mi się ją rewelacyjnie, nie raz miałam w oczach łzy. Dawno żadna książka nie sprawiła, żebym płakała więc tym bardziej jestem pod wrażeniem umiejętności autorki. Nie każdemu jest dane doprowadzić mnie do łez a tutaj w trakcie czytania zalana byłam mnóstwem emocji, kibicowałam bohaterom od samego początku do końca. Mia Sheridan umiejętnie prowadzi czytelnika sprawiając, że całym sobą chłonie książkę i trudno się "wyrwać" z tego świata. Ja jeszcze długo po przeczytaniu myślałam o tej książce tak zapadła mi w pamięć.

Po tragicznej powodzi, w której na własną prośbę zginęli praktycznie wszyscy mieszkańcy Arkadii, życie naszej pary zmieniło się diametralnie. Zarówno Eden jak i Calder są przekonani, że drugie padło ofiarą zbiorowego  szaleństwa sekty. Eden znalazła schronienie w domu bogatego jubilera, gdzie uczyła jego wnuczkę grac na fortepianie. Natomiast Calder walczy z demonami przeszłości a pomaga mu Xander. Każde z nich poznaje swoją przeszłość z przed Arkadii, nie jest ona prosta i łatwa do zaakceptowania. Dodatkowo uczą się żyć bez siebie ale jak można nazwać życie bez ukochanej osoby, gdy każdy dzień to walka z tęsknotą i ze złamanym sercem by nie rozpadło się jeszcze bardziej. Jednak życie potrafi być nieprzewidywalne i ich drogi znów się łączą. Czy uda im się na nowo ułożyć wspólne życie w świecie poza Arkadią? 

Eden.Nowy początek to książka o walce dobra ze złem, miłości silniejszej niż śmierć, wielkiej nadziei, która nie pozwala by rozpacz zawładnęła życiem a także o potędze prawdziwej przyjaźni, walce z demonami przeszłości. Jest to też przede wszystkim historia, która łapie za serce i sprawia, że doceniamy to co mamy.






Za książkę dziękuję Wydawnictwu Septem











środa, 14 grudnia 2016

Życie i śmierć. Zmierzch opowiedziany na nowo

Autor: Stephenie Meyer
Wydawnictwo: Wydawnictwo Dolnośląskie 
Ilość stron: 792
Okładka: miękka
Rok wydania: 2016










Sagę "Zmierzch" czytałam lata temu i podobała mi się dużo bardziej niż filmy. Gdy w moje ręce trafiło " Życie i śmierć. Zmierzch opowiedziany na nowo " nie bardzo wiedziałam czego się spodziewać a recenzje czytałam różne. Ze mną już tak jest, że muszę się przekonać na własnej skórze czy to prawda. Jak tym razem na tym wyszłam? Niestety nie poczułam tego czegoś, próbowałam 3 razy i nie dałam rady. Odpuściłam bo nie mam w zwyczaju męczyć się czytając książkę bo czytanie to ma być przyjemność. Jednak żeby nie było, książka trafiła w odpowiednie ręce do osoby, która jest fanką Zmierzchu.
 Tak więc zapraszam was na krótką acz treściwą recenzję Iwony.

Napisane trochę na siłę. Początkowo trudno się czyta ze względu na zamianę płci, generalnie w tej wersji po prostu "jakoś się to nie zgrywa". Gdy już się przyzwyczaisz do zmiany chcesz poznać ich historię i zakończenie. Po pierwszych 70-80 stronach już idzie lepiej, czyta się szybko. Koniec inny niż w oryginale więc jest pewnym zaskoczenie. Nie żałuję, ze przeczytałam, ale wolałabym jednak kontynuacje chociażby historii Renesmee i Jacoba niż tą.

Muszę się zgodzić z Iwoną bo sama z chęcią przeczytałabym historię Renesmee i Jacoba bo ona jednak bardziej mnie interesuje niż czytanie znanej mi historii z na siłę wepchniętymi bohaterami. Nie potrafiłam odnaleźć się po tej zmianie ról, może gdyby oprócz płci, zmieniła również bardziej charaktery Beauforta Swana i byłby on inny to może łatwiej by mi się czytało a tak niestety to nie moje klimaty. Mimo iż uwielbiam wampiry to ta książka po prostu mi nie leży. 




Za książkę dziękuję Wydawnictwu Dolnośląskie


czwartek, 1 grudnia 2016

Ravn: Sekta

Autor: Michael Katz Krefeld
Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Ilość stron: 364
Okładka: miękka
Rok wydania: 2016

Seria: Ravn










Odkąd przeczytałam dwa poprzednie tomy z niecierpliwością czekałam na następny napisany przez Michaela Krefelda. Targi Książki w Krakowie dały mi możliwość poznania osobiście pisarza :) teraz moje córki widząc co czytam mówiły, że to ten pan z Targów. Dwa pierwsze tomy zrobiły na mnie mocne wrażenie i spowodowały, że wróciłam do czytania kryminałów po dłuższej przerwie. Czekałam, czekałam aż się doczekałam i w moje ręce trafiła trzecia książka autora. Czy spełniła pokładane w niej nadzieje?

Ravn odkąd zamordowano jego Ewę stale rozpamiętuje ten dzień, smutki topi w alkoholu. Mieszka na łodzi ze swoim psem i zajmuje się drobnymi śledztwami na zlecenie. Jednak wszystko się zmienia gdy przyjmuje zlecenie od pewnego bogatego biznesmena. ma odnaleźć jego zaginionego syna, który po załamaniu trafił do zielonoświątkowców a potem sam założył sektę, Ravn podąża jego śladem by w końcu znaleźć miejsce w którym przebywa Jacob. Zadanie z pozoru wydaje się łatwe ale nie jest tak łatwo wejść na teren sekty niezauważonym i załatwić sprawę z "Mistrzem". 

Jednak Ravn nie byłby sobą gdyby nie udało mu się dopiąć swego i dokończyć powierzone mu zadanie. jednak jego wykonanie wcale nie będzie takie łatwe, to co odkrywa za murami siedziby sekty Wybrańców Boga sprawia, że wpakował się w nie lada kłopoty. Czy uda mu się wyjść z tego bez szwanku?

Czytelnicy, którzy znają już twórczość Krefelda wiedzą czego mogą się spodziewać, nie ma tu owijania w bawełnę, nie ma podziwiania widoków jest krwawo, brutalnie i konkretnie. Jak sam o sobie mówi pisze „kryminały espresso” – mocne, stawiające na nogi, bez zbędnych opisów, z minimalną ilością wody. Taka prawda bo czytając serie Ravn trzeba się przygotować na mocne wrażenia i historie zapadające w pamięć. Nie można przejść koło nich obojętnie a Krefeld tylko delikatnie jak dla mnie zniżył poprzeczkę bo 2 pierwsze tomy zrobiły na mnie ogromne wrażenie. Polecam całą serię fanom mocnych wrażeń a styl pisarza powinien przypaść do gustu nie tylko panom.















Książka bierze udział w wyzwaniu:
Czytamy nowości
Historia z trupem
Czytamy literaturę skandynawską II
Przeczytam tyle ile mam wzrostu 3 cm









Za książkę dziękuję Wydawnictwu Literackie